Łazienka jest jednym z najwilgotniejszych i najbardziej
narażonych na zalanie pomieszczeń w całym domu. Zadaniem hydroizolacji jest
niedopuszczenie do przenikania wody w głąb ścian i podłogi oraz do zawilgocenia
sąsiednich pomieszczeń.
Nawet niewielka nieszczelność w izolacji przeciwwilgociowej
może nas kosztować bardzo wiele. Zazwyczaj skutków miejscowego przenikania wody
przez warstwę izolacyjną ścian czy podłogi nie odczujemy natychmiast. Dopiero
pojawiające się po miesiącach czy nawet latach wykwity grzybów i pleśni lub
odpadające płytki poinformują nas, że coś poszło nie tak.
Wtedy pozbycie się problemu będzie oznaczało konieczność
zerwania okładziny z zawilgotniałych ścian czy podłogi, usunięcie grzyba i
pleśni, osuszenie tych powierzchni, dokładne zaizolowanie i ponowne
wykończenie.
Aby nie narażać się na tego typu problemy, powinniśmy
hydroizolacje łazienki od samego początku potraktować bardzo poważnie. Powinna
być wykonana solidnie i dokładnie, bez oszczędzania na ilości i jakości użytych
materiałów.
Skutki źle wykonanej izolacji przeciwwilgociowej pojawiają się
czasem dopiero po latach użytkowania…
Łazienka – strefy mokre i wilgotne
Zacznijmy od tego, że w łazience nie ma stref, które z pełną
odpowiedzialnością możnaby nazwać „suchymi”. W końcu nawet do miejsc
nienarażonych na bezpośrednie zachlapanie wodą dociera duża ilość pary wodnej,
która skrapla się m.in. na ścianach i podłodze.
Wyróżniamy więc strefy mokre – narażone na bezpośredni
kontakt z wodą, oraz strefy wilgotne – czyli wszystkie pozostałe obszary
łazienki.
Do stref mokrych w łazience zaliczamy przede wszystkim całą
podłogę wraz z cokołem (przypodłogowym pasem ściany biegnącym wokół całej
łazienki na wysokość ok. 10cm), ściany wokół wanny (najlepiej do wysokości
sufitu, min 2m), ścianę za umywalką (min. 0,5m w każdą stronę od umywalki),
ściany wewnątrz kabiny prysznicowej (a jeśli stosowana jest zasłona prysznicowa
lub ścianki kabiny pozostawiające szczelinę przy ścianie – poszerzamy strefę
mokrą o 0,5m poza obrys strefy prysznicowej).
Podział na strefy ma znaczenie praktyczne – strefy mokre
wymagają bezwzględnego zabezpieczenia hydroizolacją, podczas gdy w strefach
wilgotnych wystarczającym zabezpieczeniem będzie użycie wodoodpornego kleju do
płytek i fugi wodoodpornej (w przypadku okładziny z płytek ceramicznych) lub
pomalowanie ścian specjalną, wodoodporną farbą dedykowaną do łazienek.
Oczywiście możemy też zapobiegawczo potraktować całą powierzchnię łazienki jako
strefę mokrą i wszędzie użyć preparatów do hydroizolacji (sprawdzi się to
zwłaszcza w niewielkich łazienkach, gdzie stref wilgotnych i tak jest bardzo
mało).
Hydroizolacja – jakich materiałów użyć?
Folia w płynie – jest elastyczną i wodoodporną powłoką,
którą stosujemy jako warstwę uszczelniającą pomiędzy ścianę/podłogę a okładzinę
wykończeniową (najczęściej płytki).
Niestety nawet płytki ceramiczne nie są w 100% wodoodporne,
nie mówiąc o problemach ze szczelnością połączeń między nimi – folia ma więc za
zadanie zabezpieczać ścianę przed kontaktem z wilgocią, która pojawia się pod
warstwą płytek.
Przed naniesieniem folii powierzchnia powinna zostać
zagruntowana, następnie należy uszczelnić, za pomocą taśmy i kołnierzy uszczelniających,
wszystkie połączenia ściana-ściana, ściana-podłoga, miejsca przejścia rur
(kładziemy je na cienką warstwę folii płynie, dociskamy, pokrywamy drugą
warstwą folii). Samą folię w płynie nakłada się równomiernie wałkiem lub
pędzlem w dwóch, prostopadle kładzionych warstwach. Z położeniem drugiej
warstwy należy się wstrzymać do momentu wyschnięcia pierwszej (2-8h).
Szczególnie słabym punktem jeśli chodzi o przepuszczanie
wody są miejsca łączenia płytek. Należy wypełnić je wodoodporną fugą. Świetnie
sprawdzi się fuga epoksydowa, która poza tym, że nie przepuszcza wody to jest
również odporna na agresywną chemię domową i łatwa do utrzymania w czystości.
Ze względu na średnią elastyczność fugi epoksydowej nie poleca się jej stosować
na powierzchnie silnie pracujące, a więc np. posadzki z ogrzewaniem podłogowym.
Pamiętajmy też, że jest to najtrwalsza i najodporniejsza fuga dostępna na rynku
– co w połączeniu z niewprawnym jej nakładaniem może mieć katastrofalne skutki.
Zaschnięte plamy są praktycznie niemożliwe do usunięcia, dlatego bardzo ważne
jest żeby resztki fugi zmywać z płytek na bieżąco a samą pracę wykonywać
partiami (nie rozrabiamy od razu całej fugi, ponieważ bardzo szybko wysycha).
Jeśli nie mamy doświadczenia, warto wybrać specjalistę, który potrafi kłaść
fugę epoksydową.
Do wypełnienia szczelin między płytkami w narożnikach ścian,
w miejscu łączenie podłogi i ściany, a także w innych miejscach „pracujących” lub
narażonych na bezpośredni kontakt z wodą (np. wewnątrz kabiny prysznicowej) –
należy użyć silikonu. Silikon jest spoiną wysokoelastyczną, która jest w stanie
znieść duże naprężenia (zwykła fuga zaczęłaby się wykruszać). Ważne jest, aby
do łazienki wybierać silikon sanitarny – który dodatkowo wzbogacony jest o
substancje zapobiegające rozwojowi grzyba i pleśni. Chociaż oczywiście wciąż
najpopularniejszy jest biały i przezroczysty silikon sanitarny – producenci
coraz częściej oferują też kolorowe silikony.